W czwartek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o śmierci żołnierza, który został raniony nożem na granicy z Białorusią. Odniósł się do tej sprawy szef MSZ Radosław Sikorski. - Gdy ktoś na dzidzie umieszcza nóż i uderza przez płot, przez granicę państwową, funkcjonariusza polskiego państwa, to nie jest żadnym uchodźcą, tylko zwykłym bandytą - oświadczył szef polskiej dyplomacji.

Reklama

Poinformował, że trwa śledztwo ws. śmierci polskiego żołnierza. - Żądamy, aby władze białoruskie ustaliły tożsamość tego mordercy i wydały go polskim władzom w ramach toczonego już przez nasze ministerstwo sprawiedliwości śledztwa - oświadczył Sikorski.

Białoruski dyplomata wezwany do MSZ

W związku z tragicznymi wydarzeniami na granicy polsko-białoruskiej, których skutkiem była śmierć polskiego żołnierza na służbie, MSZ wezwało chargé d’affaires Białorusi Aleksieja Ponkratienkę. Polska domaga się m.in. zidentyfikowania i wydania podejrzanego o morderstwo polskiego obywatela.

Jak przekazało MSZ, w nocie protestacyjnej wręczonej białoruskiemu dyplomacie Polska stanowczo domaga się zaprzestania prowokacji na granicy polsko-białoruskiej i organizowania ruchu migracyjnego. "Wobec faktu, że do przestępstwa doszło po polskiej stronie granicy, a także w związku z prowadzonym przez prokuraturę śledztwem, MSZ domaga się również zidentyfikowania i wydania podejrzanego o morderstwo polskiego obywatela" - poinformował resort dyplomacji.

Odpowiedź z Białorusi

Reklama

Rzecznik białoruskiego MSZ Anatolij Hłaz przekazał, że resort otrzymał notę, "która zostanie rozpatrzona przy wzięciu pod uwagę wszystkich okoliczności". - Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy szczere kondolencje - powiedział.

W odpowiedzi na notę Hłaz przekazał, że Mińsk domaga się "przywrócenia normalnych kontaktów granicznych, aby takie tragedie nie miały miejsca".

Rzecznik białoruskiego MSZ dodał, że "kilka lat temu strona polska w głośny sposób zerwała współpracę z Białorusią w sferze egzekwowania prawa, zerwała kontakty w kwestiach pomocy prawnej i dialogu między komisarzami granicznymi".