Moskwa, jak sugeruje RLI, pracuje w Afryce nad stworzeniem nowych wirusów wojskowych oraz szczepionek chroniących przed tymi wirusami własne siły.

Jedno z laboratoriów na terenie szpitala

Reklama

Amerykański think-tank wskazał dokładną lokalizację jednego z takich laboratoriów na północy Republiki Środkowoafrykańskiej, niedaleko granicy z Czadem, nieopodal fabryki bawełny, na terenie szpitala Bossangoa w prowincja Ouham. Od 2018 r. obecni tam byli najemnicy z grupy Wagnera. Stamtąd też pochodzą pierwsze informacje o zbrodniczej aktywności Rosjan, odpowiedzialnych według Human Right Watch za zabójstwa i tortury ludności cywilnej.

Szpital w Bossangoa powiązany jest z rosyjskim Instytutem Badawczym Epidemiologii i Mikrobiologii Pasteura w St. Petersburgu i działa w ramach rządowej agencji Rospotrebnadzor. Podobnie jak Centrum Naukowo-Produkcyjne „Wektor”, które pojawiło się wcześniej w kontekście pracy rosyjskich wirusologów wojskowych nad wirusem Ebola, który w latach 2014-2016 zabił w Afryce Zachodniej co najmniej 11 tys. osób.

Szpital wyposażony jest w sprzęt umożliwiający badania chorób zakaźnych, a według RLI istnieje duże prawdopodobieństwo, że zatrudnieni są w nim pracownicy 48. Centralnego Instytutu Badawczego Ministerstwa Obrony Rosji.

Reklama

Rosjanie pracują tam nad bronią biologiczną?

Ponieważ choroby wirusowe, którymi zajmują się rosyjscy wirusolodzy wojskowi w Afryce nie występują w Rosji, RLI wyciąga z tego wniosek, że Rosjanie prawdopodobnie zajmują się tam wirusami, które mogą mieć zastosowanie jako broń biologiczna.

Gdzie jeszcze powstają takie laboratoria?

Podobne laboratoria Rosjanie mogli już zainstalować w Czadzie i w Gwinei, gdzie ich biolodzy pojawili się w czasie epidemii Eboli. Rosjanie przez lata wspierali prezydenta Gwinei Alphę Condego, który nagradzał ich za to koncesjami górniczymi. Dobrze też żyją z juntą, która obaliła go w 2021 r., a której przywódca podejmował w czwartek w Konakry szefa dyplomacji rosyjskiej Siergieja Ławrowa.

Rosja, jak podejrzewa amerykański instytut, może też otworzyć swoje laboratoria biologiczne w Sudanie, Burkina Faso, Mali i Nigrze, czyli w krajach ogarniętych chaosem wojny domowej, jak Sudan, czy jak pozostałe, rządzonych przez junty wojskowe, walczące z islamskimi terrorystami. Po wyparciu z nich Francuzów i Amerykanów, Rosjanom łatwiej będzie ukryć tam swoją działalność - twierdza amerykańscy eksperci.

Kreml chce wywołać nową pandemię?

Moskwa co najmniej od roku oskarża Waszyngton o przeniesienie wojskowych laboratoriów biologicznych z ogarniętej wojną Ukrainy do Afryki, na przykład, do Kenii. Ma to zdaniem RLI ukryć, z jednej strony własne wzmożenie badań nad bronią biologiczną oraz wysłanie biologów wojskowych do krajów afrykańskich, a z drugiej strony może świadczyć o przygotowaniach do wywołania nowej pandemii, o którą Moskwa oskarży Stany Zjednoczone.