Publicysta dziennika Aldo Cazzullo podkreśla na łamach gazety, że "jedyną, wątłą nadzieją jest uniknięcie prezydenta, który gardzi Europejczykami i Europą".

Jak dodaje, Donald Trump, który jest faworytem tuż przed wyborami "może jeszcze zostać pokonany". Zastrzega zarazem, że nie jest też przesądzone, że Kamala Harris ma zapewnione zwycięstwo. Komentator zwraca uwagę na słabość jej kampanii, czego powód - dodaje - jest bardzo prosty. Wyjaśnia to następująco: "Donald Trump potwierdził w tych dniach, że jest taki, jaki jest; człowiekiem agresywnym, niewychowanym, o odrażająco wulgarnym usposobieniu".

Reklama

"We wtorkowy wieczór niezależnie od tego, jak pójdzie, Trump ogłosi, że wygrał. Jeśli faktycznie tak będzie, wszystko na tym się skończy. Jeśli zaś w rzeczywistości przegra, rozpocznie się okres rozpalony nienawiścią, który podzieli i jeszcze bardziej osłabi Amerykę"- stwierdza włoski publicysta.

Włoski publicysta: Kamala Harris nie jest liderem

Reklama

Zaznacza następnie: "A jednak Donald Trump, podoba się to czy nie, jest liderem. Kamala Harris- nie. A jeśli nie jest się liderem, to nie można stać się nim w ciągu stu dni kampanii wyborczej; tym bardziej, kiedy ma się za sobą cztery niezbyt ekscytujące lata w Białym Domu jako zastępczyni Bidena".

"To nie tylko to. Za Trumpem stoi ruch"- podkreśla autor dodając, że w przypadku Harris jest to "prowizoryczny sojusz klanów, które się nie kochają", "mniejszości, które się nienawidzą" lub "ignorują się" oraz "grup społecznych", które "nie mają szczególnego powodu, by głosować za nią oprócz tego, że nie chcą Trumpa".

Europejczykom znany jest strach przed Trumpem

Cazzullo odnotowuje, że Europejczykom znany jest strach przed Trumpem, co argumentuje się tym, że "gotów jest ich porzucić, oddając w ręce Putina" i grozi, że Ameryka nie będzie bronić Europy, jeśli nie będzie ona więcej płacić na NATO.

"Strach i pogarda dla Trumpa rozpowszechnione są także w Ameryce. Ale równie silny jest strach przed Kamalą"- twierdzi komentator "Corriere della Sera". Jego zdaniem kandydatka Demokratów "nie ma odpowiednich cech, by zdobyć poparcie w takich stanach postindustrialnych, jak Pensylwania, gdzie warstwy ludowe proszą o zapomogi i ochronę" i "nie są zafascynowane, jeśli wręcz nie są zirytowane" tym, w czym "lubują się bogaci Kalifornijczycy". "Jedynym problemem, jakiego nie ma Kamala, jest brak pieniędzy. Jej kampania zebrała miliard dolarów, a teraz nie wie, jak je wydać"- zauważa.

"Trump tak czy inaczej ogłosi zwycięstwo"

Komentarz na łamach "Corriere della Sera" Aldo Cazzullo kończy następująco: "We wtorek wieczorem Trump tak czy inaczej ogłosi zwycięstwo, a jeśli przegra, oznajmi, że doszło do oszustw wyborczych. Może zostać pokonany - i to także wyraźnie - jeśli w ostatnich godzinach Harris zmobilizuje Amerykanów, którzy go nie chcą".