Według urzędników w walkach ucierpiało już 4 tys. spośród 11 tys. północnokoreańskich żołnierzy walczących w Rosji. Liczba ta obejmuje zabitych, rannych, zaginionych lub schwytanych. Nie jest jasne, gdzie są leczeni ranni żołnierze z Korei Północnej, ani też czy i kiedy zostaną zastąpieni przez nowe posiłki.

Wysłani na front bez przeszkolenia. "Są mięsem armatnim"

Według doniesień BBC północnokoreańscy żołnierze zostali wysłani na front bez przeszkolenia i ochrony. Wojownicy Kim Dzong Una nie są przygotowani do realiów współczesnej wojny.

Reklama

- To słabo wyszkolone oddziały dowodzone przez rosyjskich oficerów, których nie rozumieją - mówi były dowódca wojsk pancernych armii brytyjskiej, płk Hamish de Bretton-Gordon, cytowany przez BBC. - Są wrzucani do maszynki do mięsa z niewielką szansą na przeżycie. Są mięsem armatnim, a rosyjscy oficerowie troszczą się o nich jeszcze mniej niż o swoich ludzi - dodał.

Portal Radia Wolna Azja (RFA) ujawnił we wtorek, że północnokoreańscy żołnierze, walczący w rosyjskiej armii i polegli podczas wojny z Ukrainą, są pośmiertnie przyjmowani do Partii Pracy Korei. Członkowie ich rodzin nie są informowani o okolicznościach zgonu żołnierzy ani o ich udziale w wojnie.

Reklama

Ukraińcy w Kursku. Kontrofensywa Rosjan

Wojska ukraińskie wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 r. Tłumaczono wówczas, że jednym z celów ich ofensywy było zmuszenie Rosjan do przerzucenia części ich sił z Donbasu na wschodzie Ukrainy. Pod koniec sierpnia Kijów kontrolował 1250 kilometrów kwadratowych terytorium tego obwodu, jednak od września siły ukraińskie zaczęły tracić teren w wyniku kontrofensywy rosyjskiej armii.