Nowy ton z Białego Domu
Do tej pory Donald Trump był powściągliwy w ocenie Władimira Putina. W jego narracji Ukraina częściej była problemem niż Rosja. Jednak ostatni atak rakietowy na Kijów i śmierć 12 cywilów sprawiły, że prezydent USA przestał milczeć. Jego wpis na platformie Truth Social „Władimirze, PRZESTAŃ!” to nie tylko emocjonalny wybuch – to sygnał, że polityka wobec Rosji może właśnie wchodzić w nową fazę.
Dziennik "Wall Street Journal" zwrócił uwagę, że Trump rzadko krytykował Putina, a opublikowany post jest oznaką irytacji, co potwierdzają źródła w otoczeniu gospodarza Białego Domu.
Wysłannik Trumpa bez doświadczenia
Według Thomasa Grahama z Council on Foreign Relations, Trump dotychczas atakował Ukrainę bo wiedział, że łatwiej jest na nią wywrzeć presję niż na Rosję. Trump najpewniej zaczyna rozumieć, że współpraca z Putinem, jakiej oczekiwał, może się nie udać, jednak specjalny wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff zdaje się nadal wierzyć w szczere intencje Putina, z którym kolejny raz spotkał się w piątek w Moskwie.
Graham ocenił, że brak doświadczenia Witkoffa w relacjach z Rosjanami, może sprawiać, że Waszyngton ma niejasny pogląd na gotowość Moskwy na rozejm, ponieważ specjalny wysłannik prezydenta zdaje się nie mieć wyczucia co do stanowiska Kremla.
Putin gra na czas
Zdaniem Tatiany Stanowej z Carnegie Russia Eurasia Center w Berlinie, Putin nie śpieszy się z podpisaniem rozejmu, ale może to zrobić, aby definitywnie ujarzmić prezydenta USA. Jednocześnie rosyjskim władzom udało się uzyskać od administracji USA kilka ustępstw, m.in. uznanie bezprawnie zaanektowanego w 2014 roku Krymu, zablokowanie dążeń Ukrainy do NATO i de facto akceptację rosyjskiej okupacji ok. 20 proc. terytorium Ukrainy.
"Putin będzie się starał wytłumaczyć (Amerykanom), że Rosja najzwyczajniej w świecie nie może odpuścić Ukrainy, bo jest to dla niej sprawa egzystencjalna" - dodała Stanowaja. Zarazem Putin powie administracji Trumpa, że "USA i Rosja to wielkie kraje, które dla dobra pokoju na świecie muszą utrzymywać dobre stosunki" - podkreśliła ekspertka.
Członek amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego za kadencji prezydenta Joe Bidena, Eric Green stwierdził, że Rosjanie nie zawrą żadnego porozumienia dopóki będą przeważać na polu walki i dostawać kolejne ustępstwa od Amerykanów. "Dlaczego (Rosjanie) mieliby się śpieszyć?" - zapytał Green.