Ultimatum dla Moskwy

Merz wystąpił w Bundestagu po powrocie z Kijowa, gdzie razem z Emmanuelem Macronem, Donaldem Tuskiem i brytyjskim premierem Keirem Starmerem rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim o możliwym rozejmie.

Reklama

Putin ma kilka dni, by pokazać, że nie torpeduje rozmów pokojowych. Jeśli tego nie zrobi, Unia nałoży najbardziej dotkliwe restrykcje od początku wojny” – zapowiedział kanclerz, cytowany przez Reutersa.

Pakiet restrykcji ma objąć m.in.

  • embargo na usługi przy ubezpieczaniu i logistyce transportu surowców („flota cieni”),
  • zamrożenie nowych inwestycji w rosyjski sektor LNG,
  • odcięcie kolejnych banków od systemu SWIFT

Friedrich Merz: Bez Zachodu nie będzie pokoju

Merz podkreślił, że jedność USA, UE i Wielkiej Brytanii pozostaje kluczowa. Docenił „cichy postęp” w mediacjach Donalda Trumpa, choć zaznaczył, że „pokoju narzuconego siłą nie zaakceptujemy”. Według Reutersa Berlin naciska na Waszyngton, by w razie fiaska rozmów rozważył wspólne sankcje sektorowe.

Polska partnerem z pierwszej linii

W exposé kanclerz poświęcił kilka minut relacjom z Warszawą. Podziękował Polsce za logistyczne zaplecze dla dostaw broni na Ukrainę i zapowiedział zacieśnienie współpracy przy ochronie wschodniej flanki NATO:

Bez pomocy Polski nie zbudujemy skutecznej tarczy obronnej dla całej Europy” – stwierdził Merz, cytowany przez TVN24.

Rozbieżności w kwestii polityki migracyjnej, o których pisały wcześniej niemieckie media, nazwał „rozwiązywalnym sporem technicznym”. Warto przypomnieć, że to właśnie Warszawa i Paryż, były pierwszymi stolicami odwiedzonymi przez nowego kanclerza.

Koniec jawnych list dostaw broni

Nowy szef rządu ogłosił także zmianę praktyki publikowania szczegółowych list sprzętu przekazywanego Ukrainie.

Strategiczna niejednoznaczność podnosi koszt kalkulacji dla agresora” – mówił, dodając, że informacje będą przekazywane posłom w trybie tajnym.

Ukraina przyjęła decyzję z mieszanymi uczuciami: ambasador Andrij Melnyk przypomniał, że Merz sam domagał się przejrzystości, gdy był liderem opozycji.

Niemcy wracają do roli „mocarstwa środka”

Merz zapowiedział zwiększenie budżetu obronnego powyżej 2 proc. PKB już w przyszłym roku, rozwój wspólnych projektów z Francją (nowoczesny czołg MGCS) oraz powołanie „Europejskiego Funduszu Bezpieczeństwa”, finansowanego z dochodów z rosyjskich aktywów zamrożonych w UE.

Merz chce, by Niemcy znów nadawały ton polityce wschodniej Unii. Wystąpienie pokazuje, że Merz chce łączyć twardą dyplomację z budową nowego europejskiego sojuszu razem z Warszawą i Paryżem. W Berlinie mówi się już o „doktrynie Merza”: zero iluzji wobec Kremla, maksimum kooperacji na osi Paryż–Warszawa–Waszyngton.