"Szkocja ma najwyższy w Wielkiej Brytanii, najwyższy w UE i drugi co do wielkości w świecie zachodnim procent nastolatek zachodzących w ciążę. Rosną też wskaźniki chorób przekazywanych drogą płciową. Oświata seksualna jest odpowiedzią na ten problem społeczny" - powiedział Ian Canpsey z działu oświaty rady miejskiej Glasgow.
"Z sondażu, który przeprowadziliśmy po zakończeniu wstępnego programu pilotażowego wśród uczniów, rodziców i nauczycieli, wynika, że inicjatywa rozszerzenia lekcji wychowania seksualnego spotkała się z ogromnym poparciem. Rodzice na każdym etapie mogą ustosunkować się do programu nauczania i wnieść swoje uwagi" - dodał.
Dzieci rozpoczynające naukę zwykle w wieku 5 lat (w niektórych przypadkach od 4. roku życia) będą poznawać nazwy różnych części ciała, łącznie z organami rozrodczymi, w drugiej klasie zapoznają się m.in. z cyklem życia motyla. W wieku 9 lat będą uczyć się o dojrzewaniu. W szkole średniej (14-15 lat) poznają sposoby zapobiegania ciąży, a w wieku 17-18 będą się uczyć o chorobach wenerycznych, HIV i AIDS.
"Wszystkie te kwestie będą poruszane w kontekście stosunków międzyludzkich z uwypukleniem zasad odpowiedzialności, poszanowania drugiej osoby, wartości życia rodzinnego. Nie jest to nauka o seksie. Jej celem jest opóźnienie wejścia młodzieży w życie seksualne i wyrobienie u niej zdrowego stosunku do własnego ciała" - wskazuje Canpsey.
Z programu wyłączone są szkoły wyznaniowe. 56 szkół katolickich w Glasgow uznało, że zachowa własne, dotychczasowe podejście do tematu. Inicjatywa władz miejskich Glasgow została też skrytykowana jako niestosowna dla małych dzieci, odbierająca im wrodzoną niewinność.