Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

Lisiczańsk - miasto upadłe [FOTOREPORTAŻ Z UKRAINY]

Zakład doprowadził do bankructwa na długo przed wojną ówczesny gubernator obwodu ługańskiego Ołeksandr Jefremow, wpędzając go w sztucznie wytworzone długi. Polityk Partii Regionów kazał kierownictwu zakładu kupować gaz po zawyżonych cenach od kontrolowanej przez siebie spółki. Po upadku fabryka została rozkradziona. Lokalni aktywiści uważają, że taki był cel doprowadzenia go do bankructwa. Ktoś wykopał metalowe rury, wywiózł cegły, materiały budowlane, a nawet piasek.
Zakład doprowadził do bankructwa na długo przed wojną ówczesny gubernator obwodu ługańskiego Ołeksandr Jefremow, wpędzając go w sztucznie wytworzone długi. Polityk Partii Regionów kazał kierownictwu zakładu kupować gaz po zawyżonych cenach od kontrolowanej przez siebie spółki. Po upadku fabryka została rozkradziona. Lokalni aktywiści uważają, że taki był cel doprowadzenia go do bankructwa. Ktoś wykopał metalowe rury, wywiózł cegły, materiały budowlane, a nawet piasek. / dziennik.pl
Obwód ługański należy do najbardziej zaniedbanych regionów Ukrainy. Wysoka przestępczość, zapuszczony przemysł, zniszczona infrastruktura to nie wszystko. Region dodatkowo ucierpiał wskutek wojny z Rosją, w wyniku której Ukraina straciła kontrolę nad jedynym większym miastem obwodu, Ługańskiem. Odwiedziliśmy Lisiczańsk, jeden z przemysłowych ośrodków kontrolowanej przez Kijów części regionu. Dziś w tym mieście jest tyle symboli, pokazujących jego niewesołą – delikatnie rzecz ujmując – historię i położenie, że nie sposób nie zwrócić na nie uwagi. Choćby jadąc samochodem po drogach, które mają więcej dziur niż szwajcarski ser, a niektóre z dziur samodzielnie łatają taksówkarze. Albo zwalniając na widok psów (nie lisów będących w nazwie miasta), które w tym dużym, acz wyglądającym na niemal puste mieście opanowały lokalne drogi, zupełnie nie przejmując się zasadami ruchu drogowego.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Zobacz
Reklama