"PJN może przyjąć propozycję debaty od Donalda Tuska i ma wiele do zaproponowania" - powiedział Kowal. Dodał, że PJN może też pójść do Centrum Programowego PiS, "by wspólnie z ekspertami zastanowić się, co zrobić, żeby nie spełniła się obietnica Donalda Tuska i żeby Cezary Grabarczyk nie był już ministrem infrastruktury późną jesienią".

Reklama

Tłumaczył, że "partia domaga się debat bo jest gotowa, ma gotowe zespoły ds edukacji, kultury, infrastruktury, sportu, polityki zagranicznej, gospodarki, podatków". "We wszystkich tych dziedzinach mamy coś do powiedzenia" - powiedział Kowal.

Zaapelował do Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego, aby "nie dzielili się miejscami na podium zawczasu, bo może się okazać, że zwycięży pokora". "Posłuchajcie także tych, którzy są dopiero +młodymi drzewami+, zaczynają rosnąć, nie myślcie, że będziecie wieczni w polityce; przyjdą tacy, którzy złożą inne propozycje" - dodał.

Odnosząc się do czwartkowej debaty w TVN24 Kowal żałował, że nie było tam PiS. "PiS nie chce powiedzieć, kto jakimi dziedzinami będzie rządził po wyborach (...); jako obywatele mamy prawo to wiedzieć i to nie jest złośliwe" - dodał.

Także Jakubiak zapewniała, że PJN jest przygotowane do tego, by w debatach zmierzyć się i rządem i z opozycją. "To nie jest tak, że karty są rozdane (...) i PiS musi pamiętać, że nie ma podziału władzy; wybory to jest podział władzy dany w demokratycznym państwie, a dziś PiS przeciąga linę i mówi, że chce być pierwsze, PO druga i wtedy będzie dobrze" - mówiła. Dodała, że Jarosław Kaczyński jako lider opozycji "musi podejmować rękawicę, musi debatować i musi odpowiadać na pytania Polaków bo miejsce, które dziś zajmuje było mu dane 4 lata temu, ale nie wiadomo, czy je uzyska po najbliższych wyborach".

Jakubiak wyjaśniła, że "nie ma już pytania, czy PJN jest bardziej PiS-em czy Platformą, jest PJN-em, które idzie po władzę, bo wie, co jest dziś Polsce potrzebne". Jak mówiła, "PJN ma taką siłę, determinację i ma taką potrzebę, żeby przedstawić własmy program będący alternatywą dla tych, którzy od wielu lat obiecują realizację naszych marzeń, a potem nie mają ani siły ani odwagi ani woli wywiązania się z tych zobowiązań".