Protasiewicz powiedział na konferencji prasowej, że pozew przeciwko PiS został złożony we wtorek o godz. 12.30 w Sądzie Okręgowym w Warszawie o publiczne sprostowanie nieprawdziwych informacji, które zostały wypowiedziane na konferencji prasowej przez szefa sztabu wyborczego PiS Tomasza Porębę i rzecznika PiS Adama Hofmana.
PiS zarzucił w ubiegły wtorek PO, że w swojej broszurze "Polska w budowie" chwali się cudzymi osiągnięciami. Zdaniem PiS część wymienionych w niej inwestycji zaplanowano lub zrealizowano za poprzednich rządów bądź przez samorządy. PO uznaje zarzuty za bezpodstawne. Trawestując nazwę kampanii informacyjnej Platformy Hofman użył określenia "Polska w bałaganie".
"Jesteśmy przekonani, że mamy rację, że prawda jest po naszej stronie nie tylko w kwestii tego pozwu, ale oceny czterech lata zmian, które nastąpiły w Polsce w czasie, gdy Polską współrządziła PO" - mówił Protasiewicz.
Polityk dodał, że PO czeka teraz na wyrok sądu, który powinien zapaść w ciągu 24 godzin. "Będziemy bardzo szybko wiedzieć, czy mamy do czynienia z nieprawdą, którą posługuje się PiS. Zanim dojdzie do debat, o które ciągle apelujemy, nasi konkurenci będą dokładnie wiedzieli, gdzie jest granica, za którą nie mogą się posunąć. Ta granica jest po prostu prawda" - stwierdził.
Protasiewicz ocenił bowiem, że warunkiem odbycia debat przedwyborczych PO-PiS w sposób uczciwy i rzetelny jest nieużywanie kłamstw.