"Sport to jest teatr. Nie istnieje bez widza. Tak samo jak piłka nożna nie istnieje bez kibiców. Chcemy, by ten kibic był pozytywny. Nie chcemy agresji, ustawek, rasizmu, ksenofobii. Musimy powiedzieć temu stop" - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie Kucharski, który kandyduje do Sejmu z Lublina. "Chcemy, żeby sport był kojarzony z czymś pozytywnym" - dodał.
Jak zaznaczył, należy zmienić sytuację, w której kibice warszawskich drużyn jeżdżą np. na mecze do Poznania w policyjnym kordonie. Podkreślił, że kibice polskich drużyn powinni brać przykład z kibiców niemieckich. "Podczas meczu fani Schalke 04 pili piwo i jedli kiełbaski z kibicami Borussi Dortmund" - mówił.
Według Kucharskiego sport jest wykorzystywany "do negatywnych celów". "Dla nas niedopuszczalne jest to, że Jan Tomaszewski jest razem z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Wspiera tych, którzy robią krzywdę sportowi" - powiedział.
Również Lubaszenko uważa, że sprawa kibiców jest wykorzystywana podczas kampanii wyborczej. "To mi się nie podoba. Bo zawsze promowałem pozytywne kibicowanie, którego wszyscy chcemy" - mówił.
Z kolei według Koseckiego, startującego z warszawskiej listy PO, zapewnienie bezpieczeństwa na polskich stadionach jest szczególnie ważne w perspektywie Euro 2012 roku. "Chcemy, by ludzie, którzy przyjadą na Euro, czuli się w Polsce bezpiecznie i byli zadowoleni. I potem wrócili do naszego kraju" - zaznaczył.
W opinii Koseckiego jednym z rozwiązań, by wyeliminować negatywne zachowania na stadionach, jest współpraca państwa z kibicami. Jak dodał, do walki z agresją powinni włączyć się też działacze sportowi, związek piłkarzy oraz czynni zawodnicy. "Bezpieczny stadion pełen ludzi, śpiewających, radujących się, to jest miód na nasze serca" - powiedział Kosecki.
Wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że PO zależy na zaprowadzeniu bezpieczeństwa na wszystkich imprezach sportowych w Polsce. "Dlatego nie może być tolerancji dla chuligańskich zachowań, bandytyzmu na stadionach. Musi to być przyjazne i bezpieczne miejsce" - powiedziała. Jej zdaniem w walkę z zachowaniami pseudokibiców powinno włączyć się całe społeczeństwo. "Musi być zero tolerancji dla ludzi, którzy podszywają się pod kibiców" - dodała.