Jak podało w środę Ministerstwo Gospodarki, dostęp do substancji chemicznych, które mogą być wykorzystane do produkcji materiałów wybuchowych zostanie ograniczony, a obrót nimi będzie monitorowany. Na tych zagadnieniach koncentrują się prace grupy ekspertów ds. substancji chemicznych oraz służb antyterrorystycznych krajów UE, prowadzone obecnie pod przewodnictwem Polski w ramach polskiej prezydencji.

Reklama

Jak podano w komunikacie, wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że w tej kwestii trzeba działać ostrożnie i nie ulegać emocjom. "Materiały wybuchowe można skonstruować z wielu substancji powszechnego użytku. Dbając o bezpieczeństwo, nie możemy narzucać obywatelom drastycznych ograniczeń w codziennym życiu czy prowadzeniu działalności gospodarczej" - zaznaczył Pawlak.

Jego zdaniem nowe przepisy dotyczące tych substancji powinny być gruntownie przeanalizowane pod kątem ich wpływu na bezpieczeństwo, gospodarkę i swobody obywatelskie.

Według komunikatu MG pierwotna propozycja Komisji Europejskiej polegała m.in. na przeniesieniu regulacji dotyczących obrotu substancjami z tzw. rozporządzenia REACH do negocjowanego projektu rozporządzenia ws. prekursorów materiałów wybuchowych. Takie rozwiązanie mogłoby ułatwić dostęp do substancji niebezpiecznych. Wynika to z faktu, że zgodnie z postanowieniami REACH obowiązuje całkowity zakaz powszechnej sprzedaży tych substancji, natomiast propozycja KE zakładała ograniczoną możliwość zakupu przez konsumentów. W tej sytuacji polska prezydencja zaproponowała utrzymanie zapisów w rozporządzeniu REACH, a dodatkowo objęcie azotanu amonu obowiązkiem monitorowania podejrzanych transakcji. Propozycja ta będzie przedmiotem dalszych negocjacji pomiędzy państwami członkowskimi - podał resort.

16 grudnia 2008 r. przyjęta została Decyzja Rady UE oraz Parlamentu Europejskiego wprowadzająca ograniczenia w stosowaniu pięciu substancji chemicznych w tym azotanu amonu (głównego składnika nawozów). Ograniczenia te dotyczą m.in. nawozów z wysoką zawartością azotanu amonu - z wyłączeniem użytkowników zawodowych, w tym rolników i osób prowadzących działalność rolniczą.

Zatrzymany w związku z piątkowym wybuchem w dzielnicy rządowej w Oslo oraz strzelaniną na wyspie Utoya 32-letni Norweg Anders Behring Breivik kupił w maju sześć ton nawozu - poinformowała w sobotę firma dostarczająca rolnicze środki produkcji. Według mediów do produkcji materiałów wybuchowych wykorzystanych w piątkowych atakach został użyty pewien rodzaj nawozu.