Eksplozja niedaleko stacji Mika miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu na trasie Warszawa-Dęblin - podkreślił premier Donald Tusk.

W niedzielę w godzinach porannych, maszynista pociągu jadącego przez powiat garwoliński, w pobliżu przystanku PKP Mika, zaalarmował o nieprawidłowościach dotyczących infrastruktury kolejowej. Funkcjonariusze mazowieckiej policji, którzy przeprowadzili wstępne oględziny, potwierdzili, że doszło do uszkodzenia fragmentu torowiska, co wymusiło zatrzymanie składu.

Sprawę zbada PE

Eurodeputowany Michał Szczerba zapowiedział, że sprawa uszkodzenia torów kolejowych będzie poddana dyskusji na forum międzynarodowym. Oświadczył, że incydent zostanie poruszony podczas obrad komisji bezpieczeństwa i obrony Parlamentu Europejskiego.

Reklama

Szczerba ocenił ten akt w kontekście geopolitycznym, określając go jako element szerszego konfliktu. To jest kolejna faza wojny hybrydowej, która jest prowadzona przeciwko Polsce i wszystkim krajom NATO. Szczególnie widzimy to w krajach bałtyckich - podkreślił.

Zaznaczył, że tego rodzaju zdarzenia stanowią bezpośrednie zagrożenie. Każdy atak dywersji może spowodować zagrożenie dla życia i zdrowia [...] W tym przypadku mówimy o ładunku wybuchowym i zniszczonej linii kolejowej, czyli czymś absolutnie niedopuszczalnym - dodał.

Reakcja premiera: Akt dywersji

Reklama

W poniedziałek rano na miejscu zdarzenia pojawił się Prezes Rady Ministrów. Centralna Informacja Rządowa (CIR) udostępniła Polskiej Agencji Prasowej (PAP) nagranie wideo z jego wypowiedzią, w której premier stanowczo skomentował sytuację.

Jesteśmy w miejscu eksplozji niedaleko Garwolina, niedaleko stacji Mika, eksplozji która miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu na trasie Warszawa-Dęblin - oświadczył Donald Tusk, kategoryzując incydent jako akt dywersji. Na szczęście nie doszło do tragedii, ale sprawa jest bardzo poważna - dodał.

Tusk o "bezprecedensowym akcie dywersji"

Swoją opinię premier wyraził również w mediach społecznościowych. We wpisie na platformie X (dawniej Twitter) podkreślił skalę zagrożenia:

Wysadzenie toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli. Trwa śledztwo. Tak jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą - zapewnił Donald Tusk.