Sąd Najwyższy uchylił we wtorek umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych w pierwszej instancji i ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego.

Reklama

"Roma Iocuta, causa finita"

Rzecznik PiS odnosząc się do tej informacji powiedział w RMF FM, że "decyzja pana prezydenta została podjęta, Roma locuta, causa finita". Prawo łaski jest samoistną prerogatywą pana prezydenta Andrzeja Dudy; prezydent sam podejmuje taką decyzję i zawsze tak było w historii, i tak jest w każdym demokratycznym państwie prawnym - mówił Bochenek.

Reklama
Reklama

Zwrócił uwagę, że w konstytucji kwietniowej z 1935 r. było wprost napisane, iż prawo łaski stosuje się do wyroków prawomocnych. W naszej obecnej konstytucji nie ma takiej informacji. Jest tylko informacja o tym, że prezydent stosuje prawo łaski - zauważył.

Rzecznik PiS: Spór rozstrzygnął TK

Bochenek wskazał, że spór rozstrzygnął TK. TK jasno wypowiedział się w tej sprawie i zwrócił uwagę, że to jest samodzielna kompetencja, prerogatywa prezydencka - mówił.

Dopytywany o decyzję SN, Bochenek ocenił, że "to jest jawna dywersja Sądu Najwyższego i działanie antykonstytucyjne, które ma doprowadzić do całkowitego chaosu prawnego". Nie ma żadnej podstawy prawnej w tym działaniu SN. Jest jasna deklaracja TK w tej sprawie, z związku z tym sprawa jest już rozstrzygnięta - mówił rzecznik PiS.

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego

Zdaniem Bochenka, orzeczenie TK jest wiążące, więc "wiąże wszystkie sądy w naszym wymiarze sprawiedliwości i sądy powinny się do tego ustosunkować i jak najbardziej pogodzić z tym , że takie jest orzeczenie i respektować to orzeczenie". Rzecznik PiS w rozmowie z Polską Agencją Prasowa ocenił, że "prawo łaski jest samodzielną prerogatywą prezydencką i nie podlega kontroli ani weryfikacji przez jakikolwiek organ".

Potwierdza to TK i jednoznacznie wynika to z konstytucji z art.139. Decyzja Sądu Najwyższego to w istocie swej działanie antykonstytucyjne i wbrew obowiązującemu porządkowi prawnemu - dodał.

Bochenek stwierdził też, że decyzja SN nie ma żadnej podstawy prawnej i "zmierza do kwestionowania porządku demokratycznego w czystej postaci". Konstytucja w swoim literalnym brzmieniu nie ogranicza prawa łaski tylko do orzeczeń prawomocnych, tak jak to było np. w przypadku konstytucji kwietniowej z 1935 roku. Wielokrotnie nawet wybitni przedstawiciele świata nauki prawa zwracali uwagę, że z konstytucji nie wynika dla prezydenta żadne ograniczenie w tym względzie - mówił rzecznik PiS.

W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego (dziś - szefa MSWiA) i Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie wiceministra SWiA) na 3 lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA.

Ułaskawienie

Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelacje, w listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych. W marcu 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Od tego orzeczenia SO kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi. Sprawa potem była przez długi czas w SN zawieszona, w związku m.in. ze sporem kompetencyjnym wniesionym do Trybunału Konstytucyjnego przez marszałka Sejmu. Także SN w 2017 r. wydał uchwałę odnoszącą się do kwestii prawa łaski.

W ostatni piątek orzeczenie związane z tą sprawą i sporem kompetencyjnym między SN a prezydentem wydał natomiast Trybunał Konstytucyjny. Orzekł, że prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP, wywołującą ostateczne skutki prawne. Trybunał dodał, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli na wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski.

autor: Rafał Białkowski