Projekt, który trafił właśnie do konsultacji, daje dokładne wytyczne, co przysługuje rodzącym Polkom. W punkcie dotyczącym sposobów uśmierzania bólu znalazł się obiecujący zapis: "Osoba sprawująca opiekę podczas porodu powinna przedstawić rodzącej pełną informację o niefarmakologicznych i farmakologicznych metodach łagodzenia bólów porodowych oraz wspierać ją w jej własnym wyborze tych metod".

Reklama

Czy to oznacza, że ministerstwo zdrowia zamierza refundować znieczulenia, a szpitale nie będą już mogły żądać za taką usługę słonych opłat? Niestety nie. Poproszony o komentarz rzecznik prasowy resortu Piotr Olechno odpowiada, że zapis ten "nie przesądza o rodzaju metody łagodzenia bólu faktycznie zastosowanej podczas porodu". -- W dalszej części projektu sugerowane jest podejmowane działań mających wpływ na łagodzenie bólu porodowego, jednakże nie mających charakteru inwazyjnego -- podkreśla Olechno.

W projekcie standardów okołoporodowych jest więc m.in. zalecenie, by rodząca poruszała się podczas pierwszego okresu porodu oraz przyjmowała pozycje, które są dla niej wygodne i przynoszą ulgę. Inne sugerowane metody łagodzenia bólu to masaż i relaksacja w wodzie.

O bezpłatnych znieczuleniach nie ma mowy. Ministerstwo zdrowia wyjaśnia, że standardy dotyczą jedynie procedur stosowanych podczas porodu fizjologicznego, a gdy w grę wchodzi znieczulenie, poród przestaje być fizjologicznym. "Nietolerancja bólu przez kobietę rodzącą jest przejawem patologii" -- pisze biuro prasowe resortu zdrowia.

Reklama

Zupełnie innego zdania jest dr Grzegorz Południewski, ginekolog i szef Towarzystwa Rozwoju Rodziny. -- Właśnie z powodu stresu i lęku przed porodem część kobiet może nie zdecydować się na dziecko. Strategia resortu zdrowia, który rękami i nogami broni się przed zwiększeniem nakładów na opiekę nad rodzącymi jest nie na miejscu -- mówi. Jego zdaniem Polska nie jest tak biednym krajem, by nie mogla zapewnić kobietom minimum komfortu, jakim jest znieczulenie w czasie porodu.

600 zł: musi zapłacić kobieta by w szpitalu św Zofii w stolicy otrzymać "znieczulenie na życzenie"

440 000: tyle kobiet urodziło w 2009 roku dzieci