Trwa ewakuacja ludności w rejonie ulicy Nowohuckiej w Krakowie, gdzie w nocy Wisła przerwała wał przeciwpowodziowy. Według straży pożarnej obejmie ona około 500 osób. Po tyle samo mieszkańców ewakuowanych ma być w gminach Szczurowa i Szczucin.

Jak poinformował rzecznik małopolskiej straży pożarnej, młodszy brygadier Andrzej Siekanka, do tej pory w Krakowie wywieziono m.in. zagranicznych turystów mieszkających w hotelu Tramp na ulicy Nowohuckiej, a także mieszkańców ogródków działkowych i niektórych domów.

Reklama

Według rzeczniczki wojewody małopolskiego w środę rano poziom wód w Małopolsce nieco się obniżył. Stan alarmowy na rzekach przekroczony jest w 27 miejscach (był w 32), stan ostrzegawczy w 9 miejscach (był w 16). W 21 powiatach i gminach ogłoszono alarm powodziowy, a w 13 powiatach i gminach pogotowie powodziowe.

p

Podtopienia występują praktycznie we wszystkich gminach i powiatach na terenie województwa. Podtopione są zabudowania mieszkalne i gospodarcze jak i obiekty infrastruktury technicznej: drogi, mosty, kanalizacja.

Reklama

W środę w nocy został przerwany wał przeciwpowodziowy basenu portu przy ul. Na zakolu Wisły, na długości 10 m i wysokości 1,5m. Zalanych zostało kilka firm, ogródki działkowe, a także Wojewódzka Baza Przeciwpowodziowa. Woda dostała się też na ul. Nowohucką, która obecnie jest zamknięta do odwołania.

Zamknięte zostały także ulice: Koszykarska, Turka, Gumińska, Lasówka, Nowohucka od os. Dywizjonu 308 do ul. Stoczniowców, Portowa, Ofiar Dąbia, most Nowohucki, Myśliwska, Saska od ul. Nowohuckiej do skrzyżowania z ul. Myśliwską.

Reklama

Obecnie jest budowany nowy wał przeciwpowodziowy - w akcji bierze udział blisko 200 żołnierzy i strażaków. Przy odbudowie wału pracuje także amfibia. Na miejsce dostarczono dodatkowe 6 tysięcy worków z piaskiem.

Do dyspozycji ewakuowanych mieszkańców miasto przygotowało trzy szkoły: Szkołę Podstawową nr 55 przy ul. Dobczyckiej 20, Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 17 przy ul. Fredry 71 oraz Gimnazjum nr 27 przy ul. Malborskiej 98. Dla mieszkańców przygotowano specjalne autobusy, które zawiozą ich do tych obiektów.

Według władz miasta, Kraków przyjął falę kulminacyjną i woda na Wiśle powoli opada. O godz. 6 rano jej stan na wodowskazie wynosił 939 cm i nieznacznie opadał. W najgorszym momencie było to 957 cm. Był to najwyższy poziom wody od 40 lat.

Poziom ten może się utrzymywać przez najbliższe dwie doby, co stwarza niebezpieczeństwo przemakania wałów.

>>>Czytaj dalej>>>



Nadal zamknięty jest Most Dębnicki w centrum Krakowa. Na przyczółkach tego mostu rozłożone zostały gabiony, czyli plastikowe umocnienia chroniące miasto przed zalaniem.

Z powodu zagrożenia powodziowego w środę lekcje odwołało wiele szkół. Dzieci nie przyjmuje też część przedszkoli i żłobków.

Według straży pożarnej wały przeciwpowodziowe nie wytrzymały też na rzece Uszwicy w gminie Szczurowa. Zalane są miejscowości Kwików, Księże i Kopacze, gdzie trwa ewakuacja około 500 osób. Na terenie gminy podtopionych jest wiele budynków. Wyłączono dwie przepompownie melioracyjne: Natków i Wola Rogowska.

Z powodu przerwania wałów na Wiśle przy dopływie rzeki Breń na terenie województwa podkarpackiego woda zalewa też gminę Szczucin w powiecie dąbrowskim. Wojewoda małopolski Stanisław Kracik zadecydował o budowie umocnień, które zabezpieczą te tereny przed zalaniem. Ewakuowanych będzie tam 500 osób.

Na terenie Małopolski doszło do podmycia słupów energetycznych. Obecnie w regionie bez prądu pozostaje 9 tys. odbiorców.

Na drogach krajowych i wojewódzkich występują utrudnienia na 30 odcinkach. Całkowicie nieprzejezdnych jest 12 odcinków dróg wojewódzkich.

Przecieka wał w Tarnobrzegu. Potrzebna ewakuacja kilku tysięcy ludzi

W związku z przelaniem się wody przez wał na Wiśle w Tarnobrzegu (Podkarpackie) woda zalewa kolejne osiedla w tym mieście. Według strażaków, potrzebna jest ewakuacja kilku tysięcy ludzi.

>>>Czytaj dalej>>>



"Oprócz osiedla Wielowieś w Tarnobrzegu woda zalała także osiedla Sielec, Zakrzów, Dzików. Od 5 do 7 tys. osób wymaga ewakuacji, ale mieszkańcy nie chcą opuścić swoich domostw. W tej chwili sytuacja jest trudna; domy są zalewane, a nie podtapiane. Nieprzejezdna jest też droga z Tarnobrzega do Sandomierza" - poinformował w środę rano rzecznik podkarpackiej straży pożarnej, Marcin Betleja.

Także w położonej już w woj. świętokrzyskim miejscowości Koćmierzów w okolicach Tarnobrzega doszło rano do przerwania wału na Wiśle. Woda wylewa się na stronę Podkarpacia - powiedział Betleja.

"W związku z trudną sytuacją w pow. tarnobrzeskim kierowane są tam posiłki strażaków z innych części Podkarpacia" - zaznaczył. Sytuacja w Tarnobrzegu jest wynikiem m.in. nadejścia fali kulminacyjnej na Wiśle z Małopolski.

Trudna sytuacja panuje też na innych rzekach w regionie, szczególnie w zlewni Wisłoka i Wisłoki.

Rzecznik przypomniał, że od wtorku trwa walka z wodą w powiecie mieleckim. "W południowych gminach powiatu woda już nie przybiera. Natomiast w jego północnych częściach, m.in. w Sadkowej Górze, nadal trwa walka o wały na rzece Breń" - dodał.

W środę rano alarm powodziowy obowiązywał w 12 powiatach: ropczycko-sędziszowskim; jasielskim; dębickim w gminach: Brzostek i Dębica; strzyżowskim; rzeszowskim w gminach: Boguchwała, Lubenia, Dynów, Trzebownisko i Tyczyn; mieleckim; krośnieńskim; łańcuckim dla gmin: Czarna, Białobrzegi, Żołynia; brzozowskim: w gminie Haczów; przeworskim w gminach Przeworsk i Tryńcza; tarnobrzeskim w gminach Baranów Sandomierski, Gorzyce, Grębów oraz w Rzeszowie.

W kolejnych 15 ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe.

>>>Czytaj dalej>>>



Alarm w Oławie

Na godz. 8. w środę zaplanowano ewakuację ok. 250 mieszkańców wsi: Stary Górnik i Stary Otok k. Oławy (Dolnośląskie) w związku z koniecznością zalania polderu Lipki, aby poradzić sobie z nadmiarem wody zbliżającym się do Wrocławia.

Tymczasem we wtorek wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec o godz. 18. ogłosił w powiecie oławskim alarm powodziowy. Pogotowia przeciwpowodziowe nadal obowiązują w powiatach: wrocławskim, trzebnickim, średzkim, wołowskim, legnickim, lubińskim, głogowskim i mieście Wrocławiu.

Wojewoda zdecydował również, że w środę o godz. 8. zostanie zalany polder Lipki-Oława o pojemności 38 mln m sześciennych. Dlatego też mieszkańcy Starego Górnika i Starego Otoka będą musieli opuścić swoje domy. Ewakuacja nie będzie polegała na wywożeniu ludzi ciężkim sprzętem, lecz na monitorowaniu opuszczania domostw przez mieszkańców.

Natomiast Dagmara Turek-Samól, rzeczniczka prasowa wojewody dolnośląskiego powiedziała PAP, że w miarę potrzeb w czwartek zostanie uruchomiony kolejny polder Blizanowice-Trestno, w tym przypadku nie będzie konieczności przeprowadzania ewakuacji.

W czwartek lub piątek przez Wrocław ma przejść fala kulminacyjna; na razie nikt nie potrafi powiedzieć, jak będzie wysoka i jak długo będzie się przemieszczać przez miasto.

Z powodu trudnych warunków zamknięta została droga gminna nr 1933D (powiat wrocławski) - rzeka Oława zalała tam jezdnię na odcinku 50 m pomiędzy miejscowościami Groblice i Kotowice. Policja wyznaczyła objazd do Wrocławia przez Oławę. Zalana jest także droga gminna nr 17670D Marcinkowice-Zakrzów; jezdnia jest zalana na odcinku ok. 10 m warstwą 15 cm wody.

Stany alarmowy zostały przekroczone w 12 punktach wodowskazowych; stan ostrzegawczy także w 7 punktach.

>>>Czytaj dalej>>>



Woda zalewa Sandomierz

Woda z Wisły, która przerwała dodatkowe zabezpieczenia na wałach, zalała w środę rano prawobrzeżną część Sandomierza. W nocy ewakuowano część mieszkańców.

"Sytuacja jest katastrofalna. Ostatkiem sił walczymy o to, aby woda nie zalała huty szkła, która w tym momencie jest zalana prawie ze wszystkich stron, znalazła się jakby na wyspie" - powiedział burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski.

Strażacy cały czas układają dodatkowe worki z piaskiem. Jak tłumaczył Borowski, naporu wody nie wytrzymała opaska z rękawa foliowego, która dodatkowo zabezpieczała wały.

Rano woda wdarła się na osiedle Baczyńskiego, zalane są m.in. ulice: Wałowa, Flisaków, Powiśle, Ostrówek. Woda w niektórych domach sięga metra. Teren ten zamieszkuje ok. 4,5 tys. osób. Nie wszyscy mieszkańcy zdecydowali się na ewakuację. Zgodnie z zarządzeniem burmistrza zaopatrują się w wodę i pieczywo oraz świece, bo wkrótce mają być przerwane dostawy prądu.

Policja zamknęła dla ruchu sandomierski most na Wiśle. Jak powiedziała PAP oficer prasowy sandomierskiej policji Katarzyna Grzybowska, z powodu przerwania wału w Koćmierzowie, zamknięta jest także droga między Sandomierzem i Tarnobrzegiem oraz sandomierski odcinek drogi krajowej nr 79 w kierunku Krakowa.

Wg dyżurnego Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach o godz. 8 Wisła w Sandomierzu miała 815 cm głębokości i opada - wcześniejszy pomiar wskazywał 830 cm.