"Od 1998 r. Niemcy i Polskę wiąże porozumienie o wzajemnej pomocy w czasie katastrof i ciężkich wypadków. Nie było zatem wątpliwości, że pośpieszymy polskim sąsiadom z pomocą w obecnej trudnej sytuacji" - oświadczył de Maiziere.

Reklama

Zapewnił on o solidarności i wsparciu Niemiec i wyraził nadzieję, że niemieckie służby techniczne skierowane do walki z powodzią w Polsce w sposób istotny przyczynią się do ograniczenia konsekwencji kataklizmu.

"Jeśli sytuacja powodziowa nie poprawi się i konieczna będzie dalsza pomoc, sprawdzimy możliwość udzielenia dalszego wsparcia" - oświadczył de Maiziere.

Polska zwróciła się o pomoc za pośrednictwem Europejskiego Mechanizmu Obrony Cywilnej. Niemieckie MSW podaje, że od 20 maja w Polsce znajduje się pięć wysokowydajnych modułów pomp przysłanych przez niemiecką Agencję Pomocy Technicznej (THW). Obsługujące je ekipy liczą w sumie 74 osoby.

Wydajność każdego modułu wysokowydajnych pomp (HCP) sięga 25 tys. litrów na minutę. Pracują one w Opolu, Sandomierzu, Raciborzu, Pszczynie i Wrocławiu.

THW poinformowała, że od minionego weekendu w Polsce pracuje również 14 ekspertów z Nadrenii Północnej-Westfalii z trzema wysokowydajnymi pompami, które podjęły pracę w okolicach Wrocławia.

Fala powodziowa na Odrze i Nysie zbliża się tymczasem do niemieckiej Brandenburgii. W powiecie Oder-Spree ogłoszono w środę trzeci stopień alarmowy. Poziom wody w miejscowości Ratzdorf przekroczył 5,60 metra. W czwartek prawdopodobnie ogłoszony zostanie czwarty stopień zagrożenia powodziowego.

Reklama

Szef urzędu ds. środowiska w Brandenburgii Matthias Freude powiedział, że władze bardzo poważnie traktują sytuację, ale zarówno wały przeciwpowodziowe, jak i odpowiedzialne służby są przygotowane o wiele lepiej niż w czasie powodzi stulecia w 1997 r. Tegoroczna powódź nie osiągnie rozmiarów tej sprzed 13 lat.

Od tego czasy wały o długości 180 km zostały w dużej mierze odbudowane i wzmocnione. Nie odnowiono odcinków w okolicach Eisenhuettenstadt i Schwedt. Fragmenty te są pod szczególną obserwacją.