Na razie nie wiadomo, jakie substancje zmieszał nastolatek, który eksperymentował z chemikaliami. "Część substancji, która pozostała po wybuchu, zostanie wywieziona na poligon i unieszkodliwiona przez pirotechników" - mówi rzecznik poznańskiej policji Zbigniew Paszkiewicz.
16-latek jest ranny i mocno poparzony. Eksplozja była tak silna, że w jego domu z okien powypadały szyby. Z okolicznych budynków policja na wszelki wypadek ewakuowała dziesięć osób. Przez pewien czas zamknięty był też ruch na kilku pobliskich ulicach.
Jak się okazało, chemik-amator jest recydywistą. Już wcześniej doprowadzał do mniejszych i niegroźnych wybuchów.