"Prawdopodobną przyczyną lądowania była awaria silnika" - potwierdził rzecznik polskich sił powietrznych podpułkownik Wiesław Grzegorzewski. Pilot posadził maszynę na płycie lotniska o godzinie 10.54. Natychmiast do samolotu podjechały na sygnale wozy straży pożarnej.

Reklama

Pilot nie mógł dolecieć do lotniska wojskowego, bo w jego F-16 silnik zaczął się krztusić. Dlatego nie zastanawiając się długo, poprosił o zgodę na lądowanie na cywilnej części warszawskiego lotniska. Tam, gdzie każdego dnia lądują i startują dziesiątki rejsowych samolotów pasażerskich.

Podczas awaryjnego schodzenia na ziemię myśliwcowi asystowały dwa F-16. Tuż nad ziemią samoloty wzbiły się w powietrze. Podpułkownik Grzegorzewski wyjaśnił, że trzy myśliwce wykonywały rutynowy lot nad północno-wschodnią Polską. "Gdy pilot jednego z nich zgłosił problemy przerwano zadanie i podjęto decyzję o awaryjnym lądowaniu na najbliższym lotnisku, czyli Okęciu" - relacjonował rzecznik wojsk lotniczych.

W drodze do Warszawy są wojskowi specjaliści z 31. Bazy Lotniczej, gdzie stacjonują polskie F-16. Niewykluczone, że po naprawie uszkodzony samolot jeszcze dziś wróci do macierzystej jednostki w Krzesinach.

Reklama