W piątek wieczorem chłopiec przyszedł w odwiedziny do swojego kolegi. Gdy przekroczył bramę posesji, pies wyrwał się właścicielowi i rzucił na dziecko. Gdy mężczyzna próbował powstrzymać zwierzę, również został pogryziony w ręce. Policja poinformowała o tragedii dopiero dzisiaj.

Reklama

Chłopiec jest w ciężkim stanie. "Dziecko doznało rozległych obrażeń krocza. Przewieziono je do Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej, gdzie od razu trafił na blok operacyjny. Założono mu 60 szwów. Lekarze określają jego stan jako ciężki. W wyniku licznych ran szarpanych grozi mu martwica i przeszczep tkanek" - powiedziała rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz.

Według ustaleń policjantów, od pięciu lat pies nie był szczepiony przeciwko wściekliźnie. Zwierzę przebywa obecnie na obserwacji w bielskim schronisku dla zwierząt.

Właściciel psa odpowie za niewłaściwy nadzór nad zwierzęciem i spowodowanie ciężkich obrażeń ciała dziecka. Grozi za to nawet do 10 lat więzienia.