Policyjny patrol zwrócił uwagę na kierowcę Fiata Pandy, który niepewnie próbował przejechać przez bydgoskie rondo Ossolińskich w nocy z poniedziałku na wtorek. Ich podejrzenia wzmogło niezwykle radosne zachowanie księdza połączone z problemami z utrzymaniem równowagi już po zatrzymaniu. Najpierw duchownego przebadali alkomatem. Gdy okazało się, że prawdopodobnie ksiądz wypił kilka kieliszków, policjanci zdecydowali zbadać mu krew. Badanie wykazało ponad 1,5 promila alkoholu. Ksiądz noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań. "Rano zdecydowanie skruszał. Postanowił, że dobrowolnie podda się karze” - mówi jeden z bydgoskich policjantów.
Jeśli sąd przychyli się do prośby nieodpowiedzialnego duchownego, wówczas wymierzona zostanie mu kara dwuletniego zakazu prowadzenia pojazdów i grzywna w wysokości 2,5 tysiąca złotych.