"Niemowlę trafiło na oddział chirurgii. Chłopiec ma wielonarządowe obrażenia wewnętrzne, urazy wątroby, nerek, a także dwie zmiany pokrwotoczne w jamie czaszki" - powiedziała DZIENNIKOWI Kamila Wiecińska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Bydgoszczy. Lekarze twierdzą, że obrażenia, jakie ma niemowlę, wskazują na zespół katowanego dziecka. Najprawdopodobniej maluch został pobity nie pierwszy raz. "Dziecko jest przytomne, jego stan jest stabilny" - dodaje Wiecińska.

Reklama

>>>Przeczytaj o dziecku pobitym na śmierć

Bydgoscy policjanci zatrzymali rodziców chłopca. Prokuratura zadecyduje, czy wystąpić do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 21-letniej matki i 22-letniego ojca. "Ojciec chłopca został już przesłuchany. Otrzyma zarzut uszkodzenia ciała. Jutro zostanie doprowadzony do prokuratury. Do tego czasu będzie przebywał w areszcie" - powiedział DZIENNIKOWI Sławomir Ruge z bydgoskiej policji.