13-letnia Magda i 14-letnia Sylwia z Bytomia w ubiegłą sobotę umówiły się przez internet na spotkanie. Popołudnie i wieczór spędziły w towarzystwie 16-letniego Daniela, pijąc wspólnie alkohol w pobliżu jednego z bytomskich szybów.
Wieczorem Daniel i Sylwia poszli do domu, pozostawiając 13-letnią koleżankę śpiącą - jak im się zdawało - na miejscu, w którym się spotkali. Potem, już większą grupą, przyszli sprawdzić, czy dziewczyna żyje. Z ich relacji wynika, że wtedy jeszcze oddychała. I znów nie przejęli się jej losem, kolejny raz zostawili dziewczynkę bez pomocy.
W niedzielę rodzice 13-letniej Magdy zawiadomili policję o zniknięciu córki. Pytali też Sylwię i Daniela, czy nie wiedzą, gdzie jest dziewczyna, ale ci zaprzeczyli. Policja rozpoczęła poszukiwania. Daniel poszedł jeszcze na miejsce libacji w poniedziałek rano. Zauważył to ochroniarz. Przeszukał teren i znalazł tam martwą 13-latkę. Daniel zeznał później, że wrócił, bo przyszedł po kurtkę jednej z koleżanek.
Dziewczyna mogła umrzeć z powodu wychłodzenia lub zatrucia alkoholem. Bytomska policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. Sylwia i Daniel prawdopodobnie będą odpowiadać przed sądem rodzinnym za nieudzielenie koleżance pomocy. Cała trójka była bliskimi znajomymi.