Produkcja maszyn i ciągników rolniczych była pierwszym asortymentem tej fabryki. Jednak już na początku lat 20. właściciele Ursusa nawiązali kontakty z wojskiem. Początkowo jedynie remontowano samochody wojskowe oraz produkowano podstawy do karabinów maszynowych i maszyny do produkcji łusek.

W 1930 r. fabryka zbankrutowała. Przejęta za niespłacone długi, weszła w skład Państwowych Zakładów Inżynierii, w których opracowywano nowoczesny sprzęt zbrojeniowy. Dwa lata później zakłady podjęły produkcję małego bezwieżowego czołgu TK3, a od 1933 r. jego ulepszonej wersji TKS.

Następnie rozpoczęto przygotowania do wytwarzania silniejszej machiny wojennej. W marcu 1933 sprowadzono z Wielkiej Brytanii elementy czołgu Vickers, na podstawie którego powstać miał rodzima konstrukcja. Pierwszy, prototypowy egzemplarz, nazwany Smokiem, swoje pierwsze próby drogowe odbył na przełomie lutego i marca 1934 r.

Pojazd przeszedł pierwsze próby pomyślnie. "Lekki czołg 7TP był pierwszym czołgiem drugiej wojny światowej, który stanął do nierównej walki z przeważającą nawałą hitlerowską" - pisze Leszek Komuda w monografii czołgu 7TP.

"Aczkolwiek jego rodowód sięga sześciotonowego czołgu angielskiego firmy Vickers, to czołg 7TP (Siedmio-Tonowy-Polski) był dziełem rąk polskich robotników, techników i inżynierów. Dzięki wprowadzonym w toku produkcji ulepszeniom i zmianom stał się on równorzędnym przeciwnikiem dla zasadniczych typów niemieckich czołgów użytych w kampanii wrześniowej, a uzbrojeniem i niektórymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi nawet przewyższał pewne typy czołgów niemieckich, co bardzo dobrze świadczyło o polskiej myśli technicznej w dziedzinie broni pancernej" - dodaje.







Reklama

W sierpniu i wrześniu owego roku odbył się ponadto jedyny chyba w dziejach polskich rajd. Na trasie liczącej około 1100 km do rywalizacji stanęły... czołg 7TP, dwa jego brytyjskie pierwowzory oraz kilka innych pojazdów prototypowych. Celem było zbadanie wytrzymałości wszystkich konstrukcji.

"Czołg 7TP w porównaniu z czołgiem Vickers na drogach bitych ma prędkość maksymalną nieznacznie mniejszą, natomiast w terenie, wskutek większego stopnia przyśpieszenia, łatwiej pokonuje wszelkie przeszkody naturalne" - pisano po zakończeniu rajdu.

Pierwszą partię czołgów (22 sztuki) zamówiono 18 marca 1935 r. Pojazdy były produkowane w starszej wersji. Posiadała ona dwie wieże, a w każdej z nich zamontowany był ciężki karabin maszynowy Browning wz. 30 kal. 7,92 mm z zapasem amunicji liczącym 6 tys. sztuk. Późniejsze wersje miały już jedną wieżę z armatą czołgową Bofors wz. 37 kal. 37 mm (zapas amunicji – 80 szt.).

W chwili wybuchu wojny polskie wojsko posiadało 139 egzemplarzy czołgu 7TP. Z tej liczby w zakładach Ursus wyprodukowano 134 sztuki.

Do naszych czasów nie dotrwał niestety żaden z tych słynnych pojazdów. W ekspozycji Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie są jedynie fragmenty podwozia i wieży. Od kilku lat trwa rekonstrukcja czołgu na podstawie zachowanych planów i zachowanych oryginalnych części. Prace prowadzą pasjonaci z całego kraju.

Reklama