"Ja uważam, ze państwo nie powinno mieszać się do edukacji. A matura to jest właśnie rzecz państwowa" - przekonuje były prezes Unii Polityki Realnej.
Korwin-Mikke uważa, że każda szkoła średnia powinna wystawiać uczniom takie dyplomy, jakie uważa za słuszne. "Wyższe uczelnie powinny mieć swobodę przy wyborze sposobu rekrutacji na pierwszy rok studiów. Mogłyby oceniać wybrane te świadectwa lub egzaminować uczniów" -dodaje.
Polityk obśmiał też aspiracje władz polskiej oświaty, które dążą do tego, by maturę zdawało jak najwięcej osób. "Gdyby wszyscy zdawali maturę, trzeba byłoby obniżyć poprzeczkę. A przecież nie o to chodzi. Matura ma odsiewać tych co coś umieją od tych, co nie umieją. I dlatego, cześć uczniów musi tę maturę oblewać, prawda?" - kończy Korwin-Mikke.
"Mamy całą grupę ludzi, którzy mają matury zdane, a tymczasem są to głąby kompletne" - tak Janusz Korwin-Mikke ocenia egzamin dojrzałości jako narzędzie sprawdzające wiedzę. W rozmowie z DZIENNIKIEM ten znany polityk wprost opowiedział się za likwidacją matur w obecnym kształcie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama