"Takie wyrażanie skruchy to jeden z elementów życia chrześcijańskiego. Jeśli ktoś schodzi z drogi, to powinien szukać powrotu na nią" - tak biskup Tadeusz Pieronek ustosunkował się do apelu katolików z Irlandii. Ci chcą, by ich księża uroczyście i za pomocą modlitw przeprosili za udowodnione irlandzkiemu kościołowi grzechy. Chodzi o dowody świadczące o tym, że w katolickich sierocińcach i szkołach, całymi dziesięcioleciami bito, molestowano, a nawet gwałcono dzieci.
Po publikacji raportu o krzywdach, jakie doznali podopieczni księży od lat 40. do 90., irlandzki laikat zaapelował do episkopatu o wyrażenie skruchy. Jeśli irlandzcy biskupi zaakceptują postulat, to zorganizują "Ogólnonarodowy Dzień Skruchy". Wydarzenie będzie polegało na powszechnym odmawianiu modlitwy za ofiary księży-pedofilów i w intencji nawrócenia się lubieżnych duchownych.
Biskup Pieronek zapytany o to, czy polski kościół powinien przyłączyć się do irlandzkiej inicjatywy, dodał, że jeśli ktoś chce to może. "Ale nie widzę powodu, dla którego polski kościół miałby to organizować" - stwierdził hierarcha.
Choć irlandzki episkopat chce zorganizować "Ogólnonarodowy Dzień Skruchy", nasz raczej nie skopiuje pomysłu. Biskup Tadeusz Pieronek - komentując irlandzką inicjatywę, będącą efektem afer pedofilskich wśród księży - powiedział, że "nie widzi powodu, dla którego polski kościół miałby to organizować".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama