Portal Fronda.pl, na którym umieszczono apel, nie krytykuje Niemców za to, że zabezpieczają swoje interesy w Unii za pomocą ustaw. Serwis przypomina jednak, że władze w Warszawie powinny zrobić to samo. Chodzi o wprowadzenie analogicznych przepisów, które mają funkcjonować w Niemczech po decyzji Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Ten nakazał uchwalenie specjalnej ustawy wzmacniającej rolę niemieckiego parlamentu w podejmowaniu decyzji na szczeblu unijnym.

"Oczekujemy i żądamy podobnego jak w Niemczech ustawowego zabezpieczenia roli Sejmu i Senatu - reprezentacji narodu, czyli suwerena - w procesach decyzyjnych w stosunkach Polski z Unią Europejską. Wszyscy mamy bowiem konstytucyjne pośrednie i bezpośrednie - również w drodze referendum - prawo decydowania o losach Rzeczypospolitej Polskiej i zakresie jej suwerenności" - piszą autorzy apelu, pod którym można się podpisywać do końca września. Później list otrzymają marszałkowie Sejmu i Senatu oraz szefowie klubów parlamentarnych.

Pod listem podpisał się już m.in. profesor socjologii Zdzisław Krasnodębski. W wywiadzie dla portalu fronda.pl powiedział, że dziwi go brak reakcji polskiego rządu na wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. "Dla obecnego obozu rządzącego ten wyrok jest jeszcze bardziej wstydliwy niż wszelka krytyka integracji europejskiej ze strony oponentów politycznych. Przecież politycy Platformy Obywatelskiej od lat głoszą, że w dobie integracji europejskiej idea suwerenności państwowej jest XIX-wiecznym anachronizmem" - powiedział profesor Krasnodębski.



Reklama