12-letni uczeń ze szkoły w Chodzieży ma ciężo uszkodzoną wątrobę i trzustkę. W szpitalu przeszedł poważną operację.

Ale największy skandal to fakt, że gdy metalowa bramka przygniotła chłopca, dyrekcja szkoły wezwała tylko pogotowie. O policji czy prokuraturze nikt nie pomyślał. Więcej! Dyrektor szkoły nie poinformował nawet rodziców, że ich syn miał wypadek.

Rozwścieczeni rodzice sami zawiadomili prokuratora.



Reklama