Hildegarda Świtała miała 69 lat. Od dawna opiekowała się swoją schorowaną sąsiadką, Jadwigą W. Były przyjaciółkami. Ta przyjaźń zakończyła się morderstwem.
Pokłóciły się o pieniądze. Jadwiga W. pożyczyła Hildegardzie i jej córce ponad 5 tys. zł. Kobiety miały problem ze spłaceniem długu. To rozwścieczyło staruszkę. Mimo że ledwo się porusza, wpadła w taką furię, że zaczęła szarpać i dusić opiekunkę. Nagle obydwie upadły na ziemię. Tyle tylko, że Hildegarda już się nie podniosła.
Jadwiga W. jest schorowana, więc na proces będzie czekać w domu. Za zabójstwo grozi jej dożywocie.
Staruszka morderczynią! 82-letnia ciężko chora kobieta w szale rzuciła się na swoją kilkanaście lat młodszą opiekunkę. Tak mocno chwyciła ją za szyję, że złamała jej kość gnykową i udusiła. Poszło o pieniądze - ujawnia "Fakt".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama