W całym Kostrzyniu nad Odrą jedynym dostępnym alkoholem jest piwo. Jednak dla ministerstwa to za mało. I chce całkowitej prohibicji.

Ministra zaniepokoiły już dwie ofiary na Przystanku Woodstock. Najpierw chłopak wypadł po pijaku z pociągu, drugi udusił się wymiocinami. Jednak czy formalne zakazy cokolwiek zmienią? A może trzeba ludziom uświadomić, czym nadmierne picie alkoholu może się skończyć. Bo jeśli ktoś będzie chciał się upić, to i tak to zrobi...