W niedzielę na odprawę ciężarówki w Korczowej trzeba było czekać ponad 20 godzin. "Kolejki zawsze rosną pod koniec roku" - mówi Elżbieta Pikor z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. "Wynika to głównie z tego, że handlujące ze sobą firmy chcą wywiązać się przed końcem roku z zawartych umów. W porozumieniu ze służbami celnymi robimy jednak wszystko, by przyspieszyć odprawy i rozładować kolejkę" - zapewnia Pikor.
Kierowcy TIR-ów odblokowali drogę E-40 do przejścia granicznego z Ukrainą w Korczowej. Wcześniej zatarasowali ją w proteście przeciw zbyt długiemu oczekiwaniu na odprawę graniczną. Pomogli policyjni negocjatorzy, którzy uspokoili kierowców i wytłumaczyli im, że gigantyczne kolejki nie są winą celników.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama