Zaczęło się od zwykłej kontroli drogowej. Na wezwanie policjanta nie zatrzymał się kierowca volkswagena polo. W pościg za nim ruszył radiowóz, potem dołączyły jeszcze dwa.
Pijanego szaleńca nie zatrzymał nawet wypadek, w którym zabił kobietę. Uciekał dalej uszkodzonym autem. Policja dopadła go dopiero po kilku kilometrach. Miał ponad 2,5 promila alkoholu we krwi. Grozi mu 12 lat więzienia.
"Polo kierował 28-letni mieszkaniec podkaliskiej miejscowości Zbiersk. Ofiara miała 63 lata, pochodziła z Konina w Wielkopolsce. Jej starszy o dwa lata mąż został odwieziony do szpitala" - mówi Monika Rataj z zespołu prasowego kaliskiej policji.