Od historii tej kobiety włos jeży się na głowie. Prawie rok temu 38-latka miała zamordować dziewczynkę podczas przerwy w odbywaniu kary za inne zabójstwo. Dziecko spotkała na ulicy i z zimną krwią udusiła.

Wcześniej sąd skazał ją na 11 lat za pobicie na śmierć i spalenie zwłok 21-letniej kobiety. Zrobiła to z zazdrości o mężczyznę.

Miesiąc przed tym zabójstwem Elżbieta M. sama przeżyła tragedię. Zamordowano jej 11-letniego syna.

W śledztwie, które dotyczyło morderstwa 8-latki, kobietę dwukrotnie badali psychiatrzy. Uznali, że w momencie zabójstwa dziewczynki była poczytalna, czyli świadoma tego, co robi. Elżbiecie M. grozi dożywocie.