"Na wszelki wypadek ewakuowano mieszkańców bloku" - poinformował rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak. Nie chciał jednak zdradzić, skąd policja miała informacje o przechowywanych w budynku materiałach wybuchowych.

Policjanci szukują młodego meżczyzny, który mieszkał w mieszkaniu razem z rodzicami. Nieoficjalnie wiadomo, że jego matka powiedziała, że trotyl przyniósł do domu kolega jej syna. Według policji materiały wybuchowe miały trafić do którejś z grup przestępczych.