Starsza pani jest teraz w szpitalu. Żyje jedynie dzięki policjantom, którzy nie przestraszyli się dymu i ognia. Niestety, jej męża nie udało się uratować.

Pożar wybuchł w nocy. Ogień zajął cały dom jednorodzinny. W akcji ratowniczej brały udział aż cztery zastępy strażaków.

Reklama

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Ustali to prokurator.