Zespół No Remorse zagrał we wsi Krasne Folwarczne pod Białymstokiem. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", policja wiedziała o koncercie, ale nic nie zrobiła. Zatrzymywała co prawda nazistów, którzy jechali na koncert, ale wystarczyło jej tłumaczenie, że to "wycieczka krajoznawcza". Nie przerwano także występu. Policja tłumaczy się, że miał on miejsce na terenie prywatnym i nikt go oficjalnie nie zgłosił.
Co o koncercie sztandarowej kapeli faszystów z całego świata myślą polscy antyfaszyści? Marcin Kornak z pisma "Nigdy więcej" odpowiada, że skoro policja nie reaguje, to neonaziści czują się w Polsce coraz lepiej.
W swych piosenkach wzywają do mordowania Żydów i kolorowych. W Anglii mają zakaz koncertowania. Ale w Polsce zagrali bez przeszkód. W gospodarstwie pod Białymstokiem bawiło się 200 nazistowskich fanatyków. I to nie tylko z Polski.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama