Dwaj bracia - 23- i 25-latek - najpierw chcieli ukraść zaparkowane w Będkowie audi A3. Zdjęli już nawet tablice rejestracyjne i podpięli linkę holowniczą. Dopiero wtedy zorientowali, że w środku ktoś jest. Okazało się, że w samochodzie śpi para młodych ludzi.
Przestępcy obudzili ich, roztrzaskując szyby w drobny mak. Próbowali wyciągnąć ich na zewnątrz. Kobiecie grozili, że ją wywiozą i zgwałcą. Na szczęście para zdołała uciec i zawiadomić policję. Jednak bandyci uciekli.
Ale długo nie pozostali na wolności. Policyjny patrol szybko ich namierzył. Jednak przestępcy nie wystraszyli się nawet radiowozu. Najpierw próbowali rozjechać mundurowych. Kiedy się nie udało, zaczęli ich bić i kopać. W końcu policjantom udało się ich obezwładnić, ale obaj musieli po tym starciu skorzystać z pomocy lekarza. Jeden z mundurowych ma złamane żebro, drugi - wybity bark.
Bracia dostali już zarzuty. Za napaść, rozbój i zniszczenie mienia grozi im 12 lat więzienia. W sądzie jest już wniosek o ich aresztowanie.