"Radość z tytułu uroczystości Wszystkich Świętych i smutek z tytułu wspomnienia wszystkich zmarłych. Obie te uroczystości łączą się ze sobą jak dwie strony jednego medalu, wskazując na śmierć, która jest więzią łączącą wszystkie pokolenia" - powiedział wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.

Reklama

Według metropolity poznańskiego uroczystość Wszystkich Świętych przypomina, że niebo nie jest zarezerwowane dla jakieś szczególnej kategorii ludzi. "Każdy człowiek, który współpracuje z duchem świętym może się tam dostać. Święci pozostają dla nas świetlistym szlakiem Boga. Kiedy ludzkości brakuje tych znaków, gubi się, zarówno w myśleniu jak i działaniu" - zaznaczył arcybiskup.

Hierarcha wspomniał, że dowodem możliwej harmonii między Bogiem a człowiekiem jest beatyfikacja księdza Jerzego Popiełuszki, a także wyświecenie 476 osób przez Jana Pawła II. Mówiąc o Dniu Zadusznym, arcybiskup powiedział, że drugiego listopada "myślimy o tych, co do których nie jesteśmy pewni w kwestii ich zbawienia". W tym czasie - mówił abp Gądecki - wspominamy Polaków, którzy umarli w ojczyźnie i poza jej granicami, wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej, a także "Polaków przeszłych wieków". Wspomniał o pierwszych władcach Polski, nawiązując do faktu, że orędzie zostało nagrane w Złotej Kaplicy archikatedry poznańskiej, gdzie znajdują się podziemia z domniemanymi pozostałościami grobowców Mieszka I i Bolesława Chrobrego.

Podkreślił, że trzeba też wspominać "myślicieli, artystów, duchowieństwo, żołnierzy, którzy złożyli swoje życie w ofierze za ojczyznę, także niezliczone tłumy szarych ludzi, o których nie została pamięć, a którzy także budowali zręby naszego państwa i Kościoła".Na zakończenie abp Gądecki pobłogosławił wszystkim, "którzy myślą z nadzieją o zmartwychwstaniu".

Reklama