"Mężczyzna wprowadził w błąd dwie kobiety, mieszkankę Warszawy i Podhala, wmawiając im zmiany chorobowe. 49-latek twierdził, że jako lekarz ginekolog może wyleczyć kobiety za pomocą stosunku seksualnego" - poinformował PAP we wtorek szef zakopiańskiej prokuratury, Zbigniew Lis.
Oszust wmówił też 19-latce z Podhala, że jest zamożnym hrabią i posiada klinikę ginekologiczną w Szwajcarii, w której leczył znanych ludzi. Uwiedziona przez "hrabiego-ginekologa" dziewczyna podróżowała z nim po Europie. Jej matka zgłosiła na policję zaginięcie córki.
W marcu policja namierzyła 19-latkę wraz ze Zbigniewem M. w Hiszpanii, ale nie zostali oni zatrzymani. Zdaniem policji pełnoletnia kobieta nie była przetrzymywana wbrew własnej woli i nie groziło jej niebezpieczeństwo, a żadne z nich nie było poszukiwane międzynarodowym listem gończym.
Pod koniec czerwca tego roku policja zatrzymała Zbigniew M. na dworcu PKP w Krakowie.
Zbigniewowi M. postawiono w sumie osiem zarzutów. Dotyczą one m.in. wyłudzenia pożyczek pieniężnych oraz znęcania się nad osobą najbliższą. Jak powiedział PAP Lis, 19-latka nie jest pokrzywdzona w żadnym z czynów opisanych w akcie oskarżenia.
Mężczyzna nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Za oszustwa finansowe grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. Za przestępstwa na tle seksualnym - od 2 do 12 lat więzienia.