Oprócz kary więzienia mężczyzna musi zapłacić grzywnę w wysokości 4 tys. zł.

Ginekolog był także oskarżony o usiłowanie przeprowadzenia aborcji, ale sąd umorzył to postępowanie.

"Sąd przyjął, że zachowanie oskarżonego polegało na przygotowaniu do dokonania zabiegu, a to nie podlega karze" - wyjaśnił rzecznik gorzowskiego sądu Roman Makowski.

W sprawie sądzono także położną, oskarżoną o pomoc w przeprowadzeniu zabiegów, za co została skazana na siedem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i tysiąc zł grzywny.

Reklama

Matkę jednej z pacjentek - za nakłanianie do aborcji - skazano na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i 400 zł grzywny.

Wyrok jest nieprawomocny.

Po ogłoszeniu wyroku Gawroński powiedział mediom, że wyrok przyjmuje i nie będzie się odwoływał.

"Czekam, aż będzie ustawa, która dopusza jeszcze wskazania społeczno-bytowe (przy dokonywaniu aborcji - PAP), czyli tragedie ludzkie, czyli biedę ludzką, bo na razie się o tym nie mówi" - zaznaczył.