Pierwszy pożar wybuchł w Pabianicach. W jednym z domów paliła się klatka schodowa i poddasze. Ewakuowano sześciu mieszkańców. W jednym z mieszkań na poddaszu znaleziono 3-letnią dziewczynkę. Mimo godzinnej reanimacji, dziecko zmarło.
Jak powiedział Makowski, prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.
Drugi pożar wybuchł w Łodzi na ul. Porzeczkowej. Spalił się cały, drewniany domek jednorodzinny. Po jego ugaszeniu, strażacy znaleźli w środku ciało 55-letniego mężczyzny. Według nich, przyczyną pożaru było "użytkowanie elektrycznego grzejnika".