O środowej wizycie funkcjonariuszy CBA w Centrum poinformował PAP rzecznik Biura Jacek Dobrzyński. "Funkcjonariusze CBA wykonali w placówce pewne czynności, ale na tym etapie nie mogę informować o szczegółach" - powiedział Dobrzyński.

Reklama

Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformowała, że CBA zostało włączone do śledztwa z początkiem tego tygodnia. Jak wyjaśniła, Biuro będzie badać wątek ekonomiczny dotyczący komercyjnych zabiegów prowadzonych w PCT. "W sprawie trzeba zbadać bardzo dużo dokumentów, a CBA ma funkcjonariuszy wyszkolonych w tego typu analizie" - powiedziała Wawryniuk.

Jak nieoficjalnie ustaliła PAP w źródłach zbliżonych do sprawy, CBA zostało włączone do śledztwa także dlatego, że w grę może wchodzić korupcja.

Prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku śledztwo zostało wszczęte w połowie listopada. W postępowaniu badany jest m.in. przypadek 31-letniej Szwedki, która zapadła w śpiączkę po przeprowadzonym w PCT zabiegu powiększenia piersi.

Kobieta zdecydowała się na zabieg po tym, jak w internecie znalazła ofertę firmy Medica Travel z miasta Trelleborg. Narzeczony kobiety, który był z nią w gdańskim szpitalu, mówił mediom, że po zabiegu nie zapewniono jej odpowiedniej opieki lekarskiej i dopiero po sześciu godzinach została przeniesiona na oddział ratunkowy. Po pięciu dniach rodzina przewiozła kobietę samolotem do szpitala w Malmoe, gdzie lekarze stwierdzili, że jest ona w stanie wegetatywnym - na skutek braku tlenu jej mózg mógł zostać uszkodzony.

Po tym, jak w listopadzie sprawę 31-latki nagłośniła szwedzka telewizja, w PCT przeprowadzono m.in. dwie kontrole, które wykazały m.in., że w latach 2008-2010 w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku wykonano 78 nielegalnych operacji plastycznych i ok. 100 okulistycznych. Placówka nie miała uprawnień do prowadzenia chirurgii plastycznej i okulistycznej. Bezprawne umowy na przeprowadzania operacji zostały podpisane przez - odwołanego przed rokiem za inne przewinienia - dyrektora PCT Mirosława Domosławskiego.