"Jeśli postój nie potrwa dłużej niż dwie godziny, a nie powinien, między godz. 22 a 23 należy się spodziewać tego samolotu z powrotem w Warszawie" - powiedział rzecznik MSZ Marcin Bosacki podczas briefingu w ministerstwie.

Reklama

Rzecznik MSZ Marcin Bosacki mówił PAP w środę, że wstępnie zadeklarowało chęć wyjazdu z Libii ponad stu Polaków z okolic Trypolisu i kilkudziesięciu ze wschodniej części Libii. "Tam (na wschodzie) jest sytuacja o tyle bardziej skomplikowana, że nie działa lotnisko. Będziemy starali się pomóc tym osobom w dostaniu się na promy, które organizują państwa, mające tam więcej obywateli" - deklarował rzecznik MSZ.

Bosacki powiedział, że MSZ bardzo prosi polskich obywateli, którzy chcą wylecieć z Trypolisu, by na lotnisku zgłaszali się do naszych konsulów pełniących tam stałe dyżury. "Mają oni ze sobą polską flagę i duże czerwone parasole, są blisko stanowisk VIP przy odlotach i pomogą wszystkim czy w dostaniu się na loty komercyjne, czy na loty specjalne innych państw, co do których wiemy, że mają wolne miejsca" - zapewnił.

Rzecznik MSZ powiedział też, że konsulowie pomogą również Polakom dostać się do naszego samolotu rządowego, gdy doleci on do Trypolisu. "Muszę powiedzieć, że zdarzają się takie przypadki, że oferujemy miejsca na loty do różnych stolic europejskich, na różne lotniska, ale są osoby, które mówią, że nie chcą wylecieć z Libii po prostu, tylko czekają na te połączenia do Warszawy" - zaznaczył Bosacki.

Reklama

Podkreślił, że MSZ uważa za rozsądne korzystanie z lotów do sąsiednich stolic europejskich, jeśli ktoś chce naprawdę opuścić Libię. W kraju tym od kilku dni trwają zamieszki. Według przekazanych we wtorek danych śmierć poniosło w nich 300 osób: 242 cywilów i 58 żołnierzy.

Agencja AFP zwraca uwagę, że tymczasowe zamknięcie portów i terminali Libii może poważnie zakłócić akcje ewakuacji obywateli, jakie organizują władze różnych krajów.



Reklama

Władze krajów azjatyckich przygotowują ogromną operację, w ramach której z Libii ewakuowanych ma zostać 100 tys. pracowników. Według oficjalnych danych w Libii pracuje, głównie jako robotnicy kontraktowi, 60 tys. obywateli Bangladeszu, 30 tys. Filipińczyków, 23 tys. obywateli Tajlandii i 18 tys. Indusów.

Unia Europejska poinformowała, że w Libii przebywa ok. 10 tys. obywateli UE i że Unia mobilizuje środki, by zapewnić im ewakuację.