Według ustaleń prokuratury mężczyźni za pomocą podrobionych dokumentów chcieli odebrać z oddziału celnego na krakowskim lotnisku transport papierosów z Turcji. Jak wyliczono, gdyby papierosy trafiły na czarny rynek, Skarb Państwa straciłby na nieodprowadzonej akcyzie ponad 15,2 mln zł.

Reklama

Jak poinformowała PAP w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska, Krzysztofowi W. postawiono zarzuty posłużenia się podrobionym dokumentem w celu odebrania transportu oraz posiadania amunicji bez zezwolenia. Mężczyzna nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, których - z uwagi na dobro postępowania - prokuratura nie ujawnia.

Andrzejowi K. postawiono zarzut podrobienia dokumentu służącego do odebrania papierosów z dozoru celnego. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Trzeci podejrzany ma zarzut udziału w grupie przestępczej, prokuratura wysłała wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.

Krakowska prokuratura i policja nie komentuje informacji radia RMF FM, które podało w środę, że Krzysztof W. może być współpracownikiem służb specjalnych, a w jego mieszkaniu odkryto archiwum dotyczące najważniejszych polityków w Polsce.

"Nie odnosimy się do tych informacji" - zaznaczyła Marcinkowska.