W obławie na nożownika w czwartkowy wieczór uczestniczyło kilkunastu będzińskich policjantów. Poszkodowani wracają do zdrowia w szpitalu. Zatrzymany 58-latek wciąż trzeźwieje w policyjnym areszcie. Prawdopodobnie dopiero w sobotę będzie formalnie przesłuchany.
O szczegółach zajścia poinformował w piątek rzecznik będzińskiej policji, mł. asp. Tomasz Czerniak. Zaznaczył, że prokuratura nie zdecydowała jeszcze o kwalifikacji prawnej czynu.
Do incydentu doszło w czwartek wieczorem w centrum Będzina. Dwaj mężczyźni popijali piwo w bramie jednej z kamienic. Do szarpaniny doszło, gdy zataczający się przechodzień potrącił butelkę z colą. Mężczyźni chcieli, by ją odkupił. 58-latek wyciągnął nóż, poważnie raniąc obu piwoszy w szyję i plecy; następnie szybkim krokiem odszedł.
"Jeden z rannych, nim stracił przytomność, zdążył zadzwonić na policję. Kilkunastu mundurowych otoczyło okoliczne kamienice. Kilka minut później nożownik został zatrzymany na strychu domu. Umieszczono go w policyjnym areszcie" - relacjonował oficer prasowy będzińskiej policji.
Badanie trzeźwości wykazało w organizmie zatrzymanego ok. 2,5 promila alkoholu. Policja wyjaśnia okoliczności incydentu. Od tych ustaleń zależy, jakie zarzuty usłyszy 58-latek.