Metropolita przemyski ocenił ponadto, że obserwujemy bezradność państwa m.in. wobec katastrofy smoleńskiej. Przecież to już ponad dwa lata i nic nie wiemy, i dalej nie będziemy wiedzieli. Przecież widzimy, jakie to upokarzające i dla mnie, i dla każdego zdrowo myślącego człowieka, że dzisiaj dokonuje się rekognicji pomieszanych, poplątanych zwłok pochowanych bohaterów narodowych - powiedział hierarcha.
Kościół nie może odejść od oceny moralnej zjawisk społecznych i politycznych. To nie jest mieszanie się do polityki. To jest uzdrawianie polityki. To jest nasz obowiązek. Ilekroć widzimy chorobę, musimy tę chorobę leczyć - podkreślił abp Michalik w homilii podczas mszy św. odprawionej w intencji ojczyzny w Narodowe Święto Niepodległości w archikatedrze przemyskiej.
Nasze refleksje nie mają nic wspólnego z programem wyborczym żadnej partii - zastrzegł.
I kontynuował: Przeciwnie, bolejemy, że istniejące partie nie potrafią znaleźć wspólnego języka dla dobra ojczyzny, dla dobra bezrobotnych, dla dobra wykształcenia przyszłych pokoleń, dla dobra budzenia zdrowego patriotyzmu przywiązanego do ojczyzny i opartego o znajomość historii.
Dodał, że Kościół nie pragnie przejmować władzy, ale czuje się odpowiedzialny za to dziedzictwo, któremu na imię Polska. Prawdziwy upadek Polski następuje wtedy, gdy ludzie zaczynają być obojętni na zło, na nadużycia - mówił abp Michalik.
Katolicy, chrześcijanie, Kościół nie mogą dezerterować z terenów wspólnoty społecznej - podkreślił.
Jak przekonywał, w prawdziwie dobrze zrozumianym państwie, dobrze zrozumianym społeczeństwie wszystko musi się liczyć. Nie ma niepotrzebnej pracy, nie ma niepotrzebnego trudu, nie ma niepotrzebnego wysiłku w tej wielkiej sprawie jaką jest moralność, etyka, jaką jest obraz kultury narodu - zauważył abp Michalik.
Zaznaczył, że wielkość narodu można mierzyć różnymi miarami (...), ale najważniejsze jest kryterium moralności. Naród moralny, społeczeństwo moralnie żyjące będzie społeczeństwem szanowanym i będzie społeczeństwem, które dojdzie w perspektywach dalszych do duchowej moralnej potęgi - dodał hierarcha.