Wniosek o jego przesłuchanie złożył Krzysztof Wyszkowski, który w procesie broni swojego stwierdzenia mówiącego, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB o kryptonimie Bolek. Sąd przychylił się do wniosku byłego opozycjonisty i zgodził się wznowić zamkniętą rozprawę.
Krzysztof Wyszkowski był zadowolony z decyzji sądu i liczy na to, że zeznania byłego szefa SB pozwolą udowodnić mu swoje racje. Przypomniał, że nie on jeden uważa, iż Lech Wałęsa współpracował z SB. - Takich ludzi są miliony, dowody są żelazne, pytanie tylko, czy sądownictwo polskie zdoła się uwolnić spod kurateli rządzących - mówił były opozycjonista.
Sprawa Wałęsa - Wyszkowski toczy się od kilku lat. Zaczęło się od wypowiedzi telewizyjnej Wyszkowskiego, który stwierdził, że w przeszłości Lech Wałęsa współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa.
Były prezydent wytoczył mu proces, który ostatecznie wygrał. Po dzisiejszej decyzji gdańskiego sądu sprawa pozostaje jednak otwarta.