Gen. Bogusław Pacek, rektor Akademii Obrony Narodowej przedstawił już swoje plany, jak donosi "Rzeczpospolita". Na oficjalnym profilu napisał m.in.: Moje dzisiejsze spotkanie i rozmowa z ambasadorem Rosji oznacza dalsze międzynarodowe otwarcie Akademii Obrony na świat. Uzgodniliśmy wymianę profesorów. Nasi studenci chętnie posłuchają wykładowców z Moskwy, a ich rosyjscy koledzy naszych profesorów.

Reklama

Okazuje się tymczasem, że zatwierdzona trzy lata temu doktryna obronna Rosji mówi, że Polska jest jej głównym przeciwnikiem. Wiadomo także, że w tym roku planowane są ćwiczenia, podczas których Rosjanie i Białorusini mają wziąć udział w symulowanym i zapobiegawczym ataku jądrowym na Warszawę.

Akademia to nie to samo, co ministerstwo obrony. My nie zajmujemy się polityką - wyjaśnia w "Rzeczpospolitej" gen. Pacek. I przyznaje, że to on sam zaproponował wymianę wykładowców.

Wykłady mogłyby się rozpocząć od roku akademickiego 2014/2015.

Głosy w środowisku są podzielone. Za moich czasów nie było żadnej współpracy z Rosjanami. Nie było do tego warunków - mówi generał Romuald Ratajczak, poprzedni rektor Akademii Obrony Narodowej. Lista spraw trudnych w relacjach z Rosją rośnie: od Katynia po Smoleńsk. A władza skupia się na takich pozornych działaniach, które mają pokazywać, że nasze stosunki się poprawiają. Decyzja rektora AON to strategiczny błąd - dodaje Witold Waszczykowski z PiS, były wiceminister spraw zagranicznych i wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w kancelarii Lecha Kaczyńskiego.

Andrzej Karkoszka, były wiceminister obrony zauważa z kolei: Jesteśmy bodaj jedynym krajem NATO, które nie utrzymuje kontaktów z rosyjskimi wojskowymi.

Na zaproszenie rektora Akademii do Polski mają przyjechać także: ambasador Chin i irański attaché wojskowy. W lutym był w Polsce m.in. ambasador Iranu.