Wasza Świątobliwość, zdarzenia z dzieciństwa odcięły mnie od zdolności czystego kochania i zaufania. Jestem rozchwiany emocjonalnie, czuję, że jestem nic nie warty, nie godny miłości. Kto przywróci mi dzisiaj utracone dzieciństwo, utraconą niewinność? Nikt! Ten list jest krzykiem wszystkich skrzywdzonych dzieci w Polsce - pisze do papieża Franciszka Marcin K., ofiara molestowania seksualnego przez księdza. TOK FM publikuje list.
Marcin K. jako 12-latek był molestowany przez proboszcza w Kołobrzegu. Ksiądz został skazany na karę dwóch lat bezwzględnego więzienia, jednak nadal tam nie trafił (jako powód podaje problemy zdrowotne).
Mężczyzna jest pierwszą osobą w Polsce, która postanowiła walczyć o zadośćuczynienie na drodze cywilnej. Marcin K. żąda 200 tys. zł odszkodowania - 100 tys. od diecezji i 100 tys. od ks. Zbigniewa R. Na pierwszej rozprawie, która odbyła się w ubiegły czwartek, nie doszło do ugody między stronami.
Chciałbym się zapytać Waszej Świątobliwości, czym różni się nasz polski Kościół od Kościoła w USA, Irlandii, Niemczech itd., gdzie kurie biskupie wypłacają milionowe odszkodowania, a zwierzchnicy Kościoła w Polsce twierdzą, że nie są odpowiedzialni za czyny podwładnych i nie będą wypłacać odszkodowań? Jeden jest ponoć Bóg i do Niego wszyscy chrześcijanie dążą bez znaczenia, czy są w biskupstwie lub w stanie świeckim. Czy żądam zbyt wiele od bogatych, mieszkających w pięknych pałacach i jeżdżących drogimi limuzynami biskupów polskich? Czy 200 tys. PLN (47000 euro) to zbyt wiele dla biskupów? - pisze w liście Marcin K.
Komentarze (35)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTy płacisz datki na kościół, a ja płacę podatki - też na kościół. Poza tym z moich podatków są wypłacane odszkodowania dla źle sądzonych i źle leczonych. Teraz z moich podatków mają być płacone odszkodowania za niedorobionych pedofilowatych księży. Precz od moich podatków. Płaćcie za księży pedofili ze swoich datków.
Ale jeżeli już znajdzie się taki, który rzuci tym kamieniem, to już nie będzie "bez skazy".
Bo watykański nocnikowy - ekspert Dziwisz chwilowo ponoć do Rzymu się nie wybiera .
Sprawa druga: ile ty masz lat,to teraz cie dupsko zabolalo i przypomniales sobie ze mozna cos utargowac.
Nie bronie zadnych zboczkow ale takie sprawy powinno sie zalatwiac troszke wczesniej a nie po 20 czy 30 latach.