"Janosikowe" to podatek, który płacą bogate samorządy na rzecz biedniejszych.
Nowy projekt, to reakcja na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał dotychczasowe przepisy za sprzeczne z prawem. Marszałek Mazowsza liczy, że premier powstrzyma złe rozwiązania. Zaznacza on, że władzom województwa zależy na uczciwym podejściu do sprawy i na oderwaniu się od doktryny drenowania samorządów, które lepiej gospodarują pieniędzmi.
Samorząd Mazowsza przestał płacić janosikowe we wrześniu zeszłego roku. W grudniu na konta województwa wszedł komornik. W sierpniu tego roku samorząd zaciągnął pożyczkę, by regulować należności. Jak tłumaczy Rafał Szczepański z inicjatywy "STOP Janosikowe", podatek w obecnej formie hamuje rozwój regionu. Jego zdaniem nie może być tak, że samorząd, który musi płacić podatek, nie miał możliwości wydawania pieniędzy na budowę dróg, chodników, szkół i szpitali.
W Sejmie jest też poselski, popierany przez samorząd, projekt nowych przepisów. Zmienia on system naliczania należności oraz podwyższa limit dochodów wolnych od podatku. Gdyby te rozwiązania weszły w życie, województwo zaoszczędziłoby na janosikowym rocznie około 200 milionów złotych.